Siedlce

Tygodniowe przypadki Covid-19 dla miasta Siedlce i powiatu




Fabryka pieniędzy

Policjanci koło Bielska Podlaskiego zlikwidowali największą od kilku lat wytwórnię fałszywych pieniędzy. W ręce funkcjonariuszy wpadło ponad pół tysiąca podrobionych banknotów i kompletna linia do ich produkcji. Zatrzymane zostały 4 osoby. Na trop fałszerzy wpadli „kryminalni” z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku przy współpracy z policjantami z województwa lubelskiego.


W miniony wtorek po południu policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku wsparci, przez antyterrorystów wkroczyli na posesję w jednej z miejscowości koło Bielska Podlaskiego. Z policyjnych ustaleń wynikało, że właśnie tam fałszowane są polskie i zagraniczne pieniądze. Podejrzenia funkcjonariuszy okazały się uzasadnione. Po przeszukaniu jednego z budynków policjanci odnaleźli przeszło pół tysiąca fałszywych banknotów. Były to gotowe 100 i 200-złotówki oraz banknoty o nominale 50 euro, a także kilkadziesiąt arkuszy papieru z przygotowanymi do rozcięcia wydrukami polskich pieniędzy. Ich nominalna wartość przekraczała 90 tys. zł. Falsyfikaty odznaczały się wyjątkowym podobieństwem do oryginałów. Miały łudząco podobne do autentycznych cechy zabezpieczające takie jak znak wodny i elementy świecące w promieniach UV. W ręce policjantów wpadła także służąca do fałszerstwa kompletna linia produkcyjna złożona między innymi z komputera, drukarek oraz rozmaitych odczynników chemicznych i przyrządów do cięcia papieru.

Na miejscu policjanci zaskoczyli na gorącym uczynku produkcji fałszywych banknotów 25-letniego białostoczanina. Funkcjonariusze szybko dotarli również do 3 innych osób podejrzewanych o współudział w przestępstwie. Cała trójka jeszcze tego samego dnia została zatrzymana. 19-letnią mieszkankę tej miejscowości policjanci zastali w swoim domu, zaś będący małżeństwem właściciele posesji 58-letnia kobieta i o 2 lata starszy mężczyzna wpadli w ręce funkcjonariuszy w Białymstoku.

Wyjaśniający okoliczności sprawy funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku ustalają rozmiary przestępczej działalności drukarni oraz jaki był udział zatrzymanych w tym procederze. Funkcjonariusze sprawdzają również, kto i w jaki sposób wprowadzał banknoty do obiegu. Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są dalsze zatrzymania.

Sąd Rejonowy w Białymstoku wczoraj zadecydował, że zatrzymany 25-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. W stosunku do obu zatrzymanych kobiet Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zastosowała zakaz opuszczania kraju, a w przypadku starszej z nich dodatkowo poręczenie majątkowe w kwocie 20 tys. zł. Dzisiaj przed sądem stanął ostatni z czworga zatrzymanych. On również został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

Kodeks karny, za podrabianie polskiego i obcego pieniądza przewiduje karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 5 lat albo karę 25 lat pozbawienia wolności.

Zabezpieczone na miejscu zdarzenia banknoty zostały poddane ekspertyzie Narodowego Banku Polskiego. Wstępne ustalenia wskazują, że 4 tys. spośród wszystkich fałszywych banknotów ujawnionych w naszym kraju w latach 2007-2008 najprawdopodobniej pochodzi z tego samego źródła. Straty, jakie z tego tytułu poniósł Skarb Państwa oszacowane zostały na kwotę nie mniejszą niż milion zł.

W tym roku na terenie Polski ujawniono przeszło 860 fałszywych 200-złotówek. Według specjalistów zajmujących się zwalczaniem tego typu przestępczości najprawdopodobniej około 790 z nich pochodziło z „fabryki” zlikwidowanej koło Bielska Podlaskiego.

źródło: www.podlaska.policja.gov.pl